mar 26 2004

>>...aLe IsTnIeJe JeSteM żYwA...<<


Komentarze: 2

Wczoraj wieczorem ktos do mnie dzwonil...
Nie wiem kim byl...
[On]: Czy zawshe mash swiadomosc tego co robish?
[Ja]: Oczywiscie, ze tak!
[On]: To dlaczego czesto zalujesh, czegos co jush zrobilas?
[Ja]:Nie zawshe sa to przemyslane decyzje...
[On]: Wiec co cie kieruje do takich decyzji?Serce...?Dziewczyno, pomysl!
[Ja]:Nie zawshe, zreshta kim ty jestes ze pytash?
[On]: Twoim wewnetrznym przyjacielem...Proshe Cie, przemysl wydarzenia minionego roku...
[Ja]:Przemyslalam...
[On]: Pamietaj, ze zawshe nawet ta decyzja,ktora uwazash za slushna, moze kogos zranic...
[Ja]: Wiem...
[On]: Zalujesh?
[Ja]: Hmm...moze i tak
[On]: Postaraj sie naprawic bledy, ktore popelnilas i ich zalujesh... Powodzenia!
Znikl...

Nie myslcie, ze mi odpierdala albo cos, ale ktos mi przedstwil moja gorsha strone charakteru..Dziekowa Wypson...

PrZePrAsHaM wShYsTkIcH zA wShYsTkO cO gLuPiEgO zRoBiLaM!!!

_niunia_ : :
26 marca 2004, 08:34
Dej, proponuje wizyte z super terapeuta - Osamą Bin Ladenem, polaczona z wycieczka po czarnobylu? =]
DD
26 marca 2004, 08:25
a moze by tak wspolna terapia? bo my chyba mamy cos z glowkami:)

Dodaj komentarz